UWIELINY - forum mieszkańców i sympatyków miejscowości

Marcin z Uwielin

Witam w nowym temacie, który zakładam z niemałą nadzieją "na lepsze".
Niedawno odbyło się huczne otwarcie przedszkola/świetlicy w Remizie w Jeziórku (o czym można przeczytać tu na naszym forum), niedługo otwiera się świetlica w Gabryelinie.
Wobec powyższego chodzą mi po głowie pytania:
czy coś się dzieje w naszej (czyli Uwielińskiej) remizie??
jak ona jest wykorzystana??
a może by tak przedszkole/świetlicę stworzyć w Uwielinach??
a jeśli nie przedszkole/świetlicę to może coś innego??

Ludzie wypowiedzcie się - nawet jeśli odpowiada Wam ten stan rzeczy napiszcie choć: "dobrze jest jak jest".

Jeżeli będzie jakiś odzew - może spróbujemy zorganizować jakieś spotkanie w tej sprawie ze strażakami (bo to oni zarządzają Remizą), ale żeby coś takiego było - potrzebna jest dobra wola mieszkańców.

Anela

Przedszkole,czy też świetlica,to moim zdaniem świetny pomysł. Ciekawe,co o tym sądzą inni i...strażacy. Może są tu takowi?

Marcin z Uwielin · Wysłany: Pon 14:39, 03 Mar 2008 Temat postu:

Witam!!!
Kolejne miejsce dla mieszkańców w naszej gminie powstaje - chodzi mi konkretnie o Gabryelin i świetlicę, w której jest salka komputerowa, razem z możliwością darmowej edukacji w różnych dziedzinach.

I znów myśl sie nasuwa - dlaczego nie u nas?
Przecież miejsce w remizie jest.
Może należałoby coś z tym zrobić?
Nie wiem w czym leży problem? chęci, wiary (że się może udać), problem, że nie wiadomo jak?
Myślę, że razem można to rozwiązać - ja tego chcę, jeśli jest ktoś kto chce tego samego, proszę o kontakt.

Chciałbym zorganizować spotkanie mieszkańców ze naszymi strażakami decydującymi o losach remizy, panią sołtysową, radnym gminnym (p.Tokaj) i powiatowym (p.Szczytowski), ale żeby zorganizować takie spotkanie muszę wiedzieć, że komuś oprócz mnie na tym zależy.

Uwielinianka · Dołączył: 12 Kwi 2008 Posty: 522 Przeczytał: 0 tematów

Niestrudzony Szefie Tego Forum. Zapewniam Cię ,że nie tylko Twojej osobie zależy na polepszeniu życia w naszej naprawdę pięknej miejscowości.Ja i cała moja rodzina jesteśmy z Tobą. Na razie niestety tylko wirtualnie.Zdążyłam zauważyć,że zawsze ktoś to forum przegląda.Są więc osoby,którym sprawy Uwielin nie są obojętne.Szkoda tylko,że nic nie piszą. Pozdrawiam więc serdecznie wszystkich czytających.

Marcin z Uwielin

judas

pisz pisz... czytamy Smile

Uwielinianka · Dołączył: 12 Kwi 2008 Posty: 522 Przeczytał: 0 tematów

Odświeżam,trochę zapomniany temat remizy.Naprawdę szkoda,że nie jest dostępna dla wszystkich.Nigdy nie byłam wewnątrz,nie wiem więc ,,co jest w środku,,.Ale myślę,że można tam zorganizować np.naukę angielskiego , naukę gry na jakimś instrumencie dla dorosłych i nie tylko.Chętnych chyba by nie zabrakło .? Można też np.raz w miesiącu organizować spotkania,, Pochwal się tym ,co umiesz,,.Na pewno są wśród nas mistrzowie i mistrzynie w wielu różnych dziedzinach... pieczeniu ciasta ...robieniu gwizdków i fujarek z wierzbowych gałązek.Można też zorganizować coś dla mluchów ,żeby nie siedziały w domu,żeby miały kontakt z innymi dziećmi.Tylko ,co na to powiedzą strażacy?

Marcin z Uwielin

No właśnie strażacy doszły mnie słuchy że podobno czytają - szkoda tylko że nic nie odpowiadają.

Łuaszz

witam
w remizie jak narazie jest tylko skromny sprzęt sportowy oraz przeraźliwe zimno, bądźmy szczerzy- remiza jest niedokończona niestety.
w lato zaglądali go niej młodzi chłopcy ćwiczyć, ale nic poza tym. bywało też że zostawiali tam bałagan, ale to już inna bajka...
faktycznie coś tu musi ruszyć. postaram się pogadać z prezesem, jak on to widzi i na co mógłby się zgodzić.
oczywiście na jakiekolwiek działania potrzebne są fundusze, których OSP raczej nie posiada...
pozdrawiam

Marcin z Uwielin

Moim zdaniem na fajny pomysł wpadli strażacy z Jeziórka - u nich dzieciaki się szkoli na strażaków, mam nadzieję że u nas też może być coś takiego zorganizowane - myślę, że chętnych dzieciaków by nie brakowało - tylko czy strażacy są chętni na przekazywanie wiedzy młodszemu pokoleniu. To pytanie daję pod rozwagę.
Młodzi strażacy/mieszkańcy powinni być wciągnięci zabawy w wystrój remizy - wtedy doceniają pracę włożoną i nie śmiecą tak bardzo - to się sprawdziła na warszawskiej pradze.

inka

serdecznie zapraszamy mieszkańców Uwielin na mszę świętą w naszym kościele w dn.3 maja godz. 11 w intencji wszystkich strażaków, szczególnie nas, ponieważ obchodzimy w tym roku 80-lecie!

druhny i druhowie
OSP Uwieliny

Marcin z Uwielin

Witam serdecznie, inka a czy wiesz może czy w związku z tą okrągła rocznicą OSP są oprócz mszy w intencji strażaków planowane jakieś obchody typu PIKNIK, ognisko czy coś w tym stylu?

inka

witam, zaplanowany jest tylko poczęstunek dla władz, ważniejszych postaci i delegacji innych osp. niestety, jak uzgodniliśmy na zebraniu z komendantem gminnym, jest za mało czasu i funduszy na planowanie większych obchodów, ale niewykluczone, że za 5-10 lat będzie zorganizowane coś więcej.ale nie obiecujemy.
nam też byłoby miło widząc mieszkańców naszej wsi na jakimś pikniku lub czymś podobnym organizowanym dla całych rodzin, być może kiedyś takie coś się odbędzie...
pozdrawiam Smile

Marcin z Uwielin

Słyszałem, że w związku z obchodami okrągłej rocznicy remiza została odnowiona, no i widać wreszcie tablicę OSP. Mam pytanie - co dalej z budynkiem?
Jakie są plany i/lub zamierzenia jeżeli chodzi o wykorzystanie remizy?
Pytam, bo rzadko gdzie remiza jest tak słabo wykorzystana jak u nas. W niektórych są świetlice lub/i przedszkola (Jeziórko, Wola Wągrodzka niedługo dojdzie jeszcze Nowy Prażmów), a w niektórych odbywają się wesela (Wojciechowice, Wola Prażmowska). A nasz budynek stoi niewykorzystany, ani nie zarabia na siebie, ani nie służy mieszkańcom. Chyba nie powinno tak być. Może można coś z tym tematem zrobić.
Z miłą chęcią pojawiłbym się na jakimś zebraniu strażackim, na którym pojawiłaby się ta kwestia. Bo ja nie widzę jakiś sensownych powodów do tego by remiza pozostawała pusta i nieużywana (poza zebraniami strażaków i obchodów okrągłych rocznic).

inka

witam,
jak do tej pory remiza była wypożyczana na imprezę osiemnastkową i komunię, w sierpniu bodajże będzie wypożyczona na wesele. I w tym kierunku pójdziemy. Jeśli chodzi o świetlicę itp, to nie sądzę. Chętnie wypożyczymy budynek, ale nie przekażemy go nikomu na stałe. Sytuacja typu: osp ma dostęp tylko do garażu, nas nie interesuje.
Jeśli będzie zebranie, powiadomimy Cię.
W chwili obecnej zapraszam do obejrzenia wyników naszej pracy- kontaktuj się np. z prezesem 7276799
pozdrawiam

Marcin z Uwielin

Niedawno świętowała swoje osiemdziesiąte urodziny. Nie było tortu i świeczek, ale były przemówienia, odznaczenia i miła biesiada. Jubilatką była Ochotnicza Straż Pożarna z Uwielin, najstarsza jednostka pożarnicza w gminie

„Rok 1929 jest rokiem początku i organizacji placówki społecznej tj. Straży Pożarnej w Uwielinach. Po przełamaniu wielu trudności i po odbyciu całego szeregu zebrań udało mi się w końcu założyć takową Straż Ochotniczą”. Tak pisał, pięknie kaligrafując litery, kierownik 3-klasowej szkoły w Uwielinach, Józef Plewiecki. Na pierwsze, założycielskie zebranie, które odbyło się 24 lutego przyszło osiemdziesiąt sześć osób. Do straży zgłosiło się trzydziestu ośmiu mężczyzn. Wyłoniono wówczas zarząd i OSP rozpoczęła działalność.

Skarbnik i złotówki

Pierwszym prezesem OSP został Ludwik Zachaj, Plewieckiemu przypadła funkcja sekretarza a skarbnikiem wybrano Józefa Chmielewskiego. Druh Chmielewski siadając do wypełniania rachunków nie raz odczytywał przesłanie znajdujące się na jednej z pierwszych stron książki kasowej. A brzmi ono tak: „Gdy Ci powierzono mandat skarbnika Ochotniczej Straży Pożarnej i gdyś mandat ten przyjął, bądź świadom, iż podjąłeś się obowiązków, za dokładne spełnienie których bierzesz szczególną odpowiedzialność przed sumieniem własnem, przed korporacją i przed społeczeństwem.” Zapewne świadom był swych obowiązków, ponieważ wpisy dotyczą kwot i dużych, i bardzo małych. Wiadomo, ile zapłacono za materiały budowlane za 300 sztuk cegieł, 16 rolek papy, deski, a ile za kłódkę do remizy a nawet, że pewnego dnia uiszczono opłatę pocztową w wysokości 90 gr. Dzięki jego skrupulatnym zapisom wiadomo, że pierwszą ręczną sikawkę zakupiono z zasiłku w wysokości 500 zł uzyskanego z Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Wzajemnych. W latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku ręczną sikawkę i beczkowóz zastąpił kupiony ze środków własnych samochód dodge, a dziś strażacy na akcje jeżdżą Starem 244.

Do trzech razy

Tradycję wspomagania strażaków kontynuuje PZU. Kilka lat temu wsparło budowę obecnej remizy. To już trzecia w historii uwielińskiej straży pożarnej. Pierwszy, drewniany budynek spłonął w czasie pożaru wsi na początku lat trzydziestych ubiegłego wieku. Szybko wzniesiono nowy a około ośmiu lat temu wysłużoną remizę strażacy postanowili zastąpić nowym, pięknym budynkiem. Dwa pierwsze budynki powstały ze składek strażaków a przede wszystkim z dochodów, jakie przynosiły organizowane dla okolicznej ludności zabawy. Byli zatrudniani muzykanci, organizowano loterie fantowe i dobrze zaopatrzony bufet. W 1935 roku strażacy nawet zadłużyli się w lasach państwowych, biorąc na kredyt drzewo potrzebne na budowę. Dług w wysokości 257 zł 48 gr. spłacono po miesiącu. Obecnie strażaków wspomogli sponsorzy oraz wójt gminy Sylwester Puchała. Wkładem druhów była ciężka praca przy budowie remizy, od kopania fundamentów po wykończenie, a nawet wyposażenie wnętrza. Dziełem prezesa OSP, Witolda Gielecińskigo są stoły, samodzielnie wykonany jest również stylizowany na ludową chatkę bufet.

Rodzinne powołanie

Nie ma chyba rodziny w Uwielinach, która nie byłaby związana z OSP. Są tacy, którzy służą w straży od prawie czterdziestu lat jak Andrzej Chmielewski nazywany Zygmuntem lub Czesław Tokaj. Ale najwięcej jest Gielecińskich. Jan Gieleciński, dziadek, został strażakiem w 1929 roku. W latach czterdziestych wybrano go prezesem. Potem stanowisko objął wnuk, także Jan. Tego drugiego Jana zastąpił jego własny ojciec, Mieczysław. Witold, obecny prezes, jest także synem Mieczysława. Ale to nie wszyscy. W Straży służy Piotr, Jacek, Witold, Krzysztof, Łukasz, Marek, Karol, Paulina, Lidka Gielecińscy i Marianna Matulka z Gielecińskich z mężem i synem.
- A na tym się chyba nie skończy - śmieje się druhna Paulina. - Moje cioteczne siostry widziały mnie w mundurze i widziałam, że im się to podobało.
Dzisiaj wraz z 31 strażakami do OSP należą trzy druhny. Podział pracy jest wyraźny. Panowie wyjeżdżają do pożarów, biorą udział w zawodach, ćwiczeniach, w czasie festynów organizują i opiekują się parkingiem przy szkole w Uwielinach, a panie troszczą się o zaopatrzenie, wystrój wnętrz, piszą protokoły.
- Nie narzekam na taki podział pracy - zapewnia Paulina - Jakoś do akcji nie ciągnie ani mnie, ani moje ciocie.
Chociaż Gielecińskich jest w OSP najwięcej to cała drużyna czuje się jak rodzina. Są solidarni i pomagają sobie w potrzebie. Tak było dwa lata temu, gdy córka jednego z druhów uległa bardzo poważnemu wypadkowi samochodowemu. Krew dla niej natychmiast oddała część strażaków.
- Dziewczyna była w ciężkim stanie, ale lekarzom udało się ją uratować. Pomagała nam teraz przy organizowaniu poczęstunku i jest bardzo energiczna - mówi Paulina.
Święto minęło, ale strażacy nie zamierzają spocząć na laurach. Chcą zakończyć wszystkie prace wewnątrz budynku i wynajmować salę na zabawy, organizować je też we własnym zakresie. Uzyskane w ten sposób fundusze inwestować w rozwój swojej jednostki.
- Tyle lat za nami. Przydałoby się tyle samo, a nawet więcej w przyszłości - marzy druhna Paulina.

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

inka

zapraszam do oglądania zdjęć związanych z OSP na Naszej Klasie
wystarczy wyszukać: osp uwieliny

pzdr

Uwielinianka · Dołączył: 12 Kwi 2008 Posty: 522 Przeczytał: 0 tematów

porozmawiajmy o placyku zabaw,ktory ma powstać na terenie przy remizie. Na urządzenie go przeznaczono pieniądze z funduszu sołeckiego,niewiele ponad 10000 zł.Pomyślmy jak zdobyć więcej,poszukajmy sponsorów.Może postawmy jakąś puszkę w sklepie...

karol77 · Dołączył: 15 Sty 2011 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów

A może pomyśleć o jakiś festynie gdy już będzie ciepło?

Uwielinianka · Dołączył: 12 Kwi 2008 Posty: 522 Przeczytał: 0 tematów

Myślałam o tym,uważam,że to świetny pomysł.Na zrealizowanie go liczę na pomoc kolegów ze Stowarzyszenia ,ktore wspónie zakładaliśmy,obecnie rejestrujemy się w Sądzie,żeby mieć KRS. Ale trzy osoby to jest mało,żeby wszystko ogarnąć. .
Mam nadzieję ,że będzie nas więcej.W2009 r udało nam się zrobić Mikołajkową Imprezę dla dzieciaków,to teraz też musi się udać.
Na pewno strażacy nie zgodzą się,na imprezę Bałaganiarską, z rozróbami. Musimy pomyśleć o rodzinnej, ciekawej i atrakcyjnej zabawie. Przewrotnie uważam,że dobrym terminem jest Majówka.Wiele osób wyjeżdża,ale ...wiele też przyjeżdza, większość zostaje ....