UWIELINY - forum mieszkańców i sympatyków miejscowości

Marcin z Uwielin

Pierwszy wywiad z nowo wybranym wójtem elektem GRZEGORZEM PRUSZCZYKIEM na łamach ITV Piaseczno

[link widoczny dla zalogowanych]

Marcin z Uwielin

Zaprzysiężenie wójta Prażmowa
[link widoczny dla zalogowanych]

Marcin z Uwielin

Jak było widać na reportażu z poprzedniego postu - mamy nowego vice-wójta. Została nim Maria Małgorzata BERNACKA-RHEIMS. Więcej na jej temat można przeczytać na jej stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Marcin z Uwielin

PRAŻMÓW W ostatni wtorek, 14 grudnia został zaprzysiężony nowy wójt Prażmowa Grzegorz Pruszczyk, który złożył ślubowanie w obecności radnych, mieszkańców i urzędników. Podczas uroczystej sesji przedstawił również swojego zastępcę, którym została radna powiatowa ubiegłej kadencji oraz kandydatka na burmistrza Piaseczna - Maria Bernacka-Rheims

Przewodniczącym prażmowskiej rady gminy został Andrzej Tyborowski, który w wyborach startował z list związanego z byłym wójtem Sylwestrem Puchałą KWW „Nasza Gmina”. Komitet zdobył najwięcej, bo aż 7 mandatów. Drugą siłą w radzie są radni z komitetu nowego wójta Grzegorza Pruszczyka, którzy dysponują pięcioma głosami (mandat Grzegorza Pruszczyka został wygaszony i w Krupiej Wólce muszą odbyć się uzupełniające wybory). Jednak żaden z ich przedstawicieli nie został wiceprzewodniczącym rady. Na zastępców Andrzeja Tyborowskiego wybrano Konrada Świderskiego (Prażmowska Grupa Obywatelska) oraz Krzysztofa Cienszkowskiego (Społeczny Komitet Mieszkańców).
Podczas ostatniej sesji Grzegorz Pruszczyk złożył uroczyste ślubowanie, po którym głos zabrał jego poprzednik Sylwester Puchała. Żegnając się ze stanowiskiem, które sprawował niemal 10 lat przypomniał najważniejsze inwestycje w gminie – m.in. budowę szkół, ośrodka zdrowia, urzędu oraz 76 kilometrów dróg. Wspomniał również o niedokończonych zadaniach, wśród których jest pierwsze publiczne przedszkole, które powstaje w Nowym Prażmowie w dawnym budynku OSP i będzie otwarte w przyszłym roku. - Szanujmy demokrację. Ja ją szanuję – mówił Sylwester Puchała. - To społeczeństwo jest kompetentne do oceny działalności władz gminy. Bez mała 50 proc. dało akceptację dla zadań, które dotychczas były realizowane, ale prawie 52 proc. uważało, że jest to za mało. Zdaję sobie sprawę, że społeczeństwo daje nowemu wójtowi mandat in blanco. Życzę nowemu wójtowi, żeby udało mu się zrealizować wszystkie deklaracje z kampanii wyborczej. Ze swojej strony deklaruję pomoc – powiedział poprzedni wójt, dziękując również mieszkańcom, urzędnikom i radnym wszystkich kadencji. Zdementował również jakoby miał startować w uzupełniających wyborach w Krupiej Wólce. - Muszę teraz trochę odpocząć. To nie jest tak, że całe moje życie to było tylko wójtowanie, mam ponad 35 lat stażu nieprzerwanej pracy. W życiu dawałem sobie radę i mam nadzieję, że dam sobie radę także teraz – zakończył Puchała gratulując nowemu wójtowi.
Grzegorz Pruszczyk podczas swojego wystąpienia podziękował mieszkańcom za zaufanie, jakim go obdarzono. Przypomniał także swoje podstawowe hasła, które głównie chciałby realizować podczas swojej pracy: „Wójt dla ludzi” oraz „Prażmów czas na zmiany”. - W wyrażeniu „dla ludzi” mieści się także sposób sprawowania władzy, jakikolwiek urząd ma rolę służebną wobec wyborców – mówił wójt Grzegorz Pruszczyk. - W Prażmowie przyszedł czas na zmiany, na zmiany, których oczekują wyborcy. Ta zmiana ma twarz 36-letniego magistra nauk o rodzinie, a zarazem menagera projektowego, który ma ogromną wolę oddać swoją energię życiową i zdobyte doświadczenie służbie mieszkańcom naszej gminy – zakończył Grzegorz Pruszczyk, który podziękował za pracę Sylwestrowi Puchale, a radnych poprosił o pokojową współpracę dla dobra gminy. Następnie Grzegorz Pruszczyk otrzymał gratulacje od starosty Jana Dąbka, który podziękował również poprzedniemu wójtowi, oraz od Zdzisłąwa Lisa, burmistrza Piaseczna. Niemałym zaskoczeniem była oficjalna wiadomość o mianowaniu zastępcy wójta, którym została Maria Bernacka-Rheims, niezwykle doświadczony, piaseczyński samorządowiec. - Dziękuję za zaufanie, liczę na państwa pomoc i wsparcie. Wierzę, że pan wójt Puchała nie raz udzieli mi rady i wsparcia, bo bez tego na pewno nie będzie współpracy. Mam nadzieję, że zarówno państwo, jak i pan wójt się nie zawiodą na mojej pracy – mówiła nowo mianowana zastępczyni wójta Pruszczyka.
- Najważniejsza jest współpraca. Jak będzie potrzeba niech cała rada będzie opozycją albo koalicją dla dobra gminy – przemówienia optymistycznie zakończył Sylwester Puchała.

źródło: [link widoczny dla zalogowanych] Grzegorz Traczyk

Marcin z Uwielin

Z nowo wybranym wójtem gminy Prażmów, Grzegorzem Pruszczykiem rozmawiał Grzegorz Traczyk

Został pan wójtem niespełna miesiąc temu. Jakie są pana pierwsze wrażenia z pracy na nowym stanowisku?

Muszę przyznać, że po swoim poprzedniku przejąłem estetyczny i funkcjonalny budynek oraz kadrę. I ta ostatnia była pewną niewiadomą, ponieważ dotychczas jako mieszkaniec i petent miałem z nią do czynienia tylko wyrywkowo. Jednak jestem mile zaskoczony, ponieważ urząd funkcjonuje dobrze. Wszystko, co w korporacjach nazywa się “back-officem” stoi na wysokim poziomie. Żartując: gdyby nie było wójta jeszcze miesiąc, wszystko funkcjonowałoby poprawnie. Jeśli natomiast chodzi o urzędników, których praca wiąże się z kontaktami z mieszkańcami, również wysoko oceniam ich kompetencję. Natomiast docelowo będę chciał wprowadzić pewne zmiany organizacyjne, które udoskonalą obsługę petentów.

Planuje pan również zmiany kadrowe?

Oprócz tej zasadniczej zmiany, polegającej na zatrudnieniu na stanowisku zastępcy wójta pani Marii Bernackiej-Rheims, nie planuję rewolucji kadrowych. Brakuje mi także na tę chwilę osoby, która zajmowałaby się tematem sportu i rekreacji w gminie. Jest to sprawa, do której przywiązuję dużą wagę, a w naszej gminie teraz kończy się to właściwie na lekcjach wychowania fizycznego w szkołach.

Mówiąc o urzędzie, porównał pan jego funkcjonowanie do korporacji. Czy pana dotychczasowa praca w dużej firmie telekomunikacyjnej na stanowisku Starszego Kierownika Projektu może pomóc w kierowaniu urzędem?

Jednostkę samorządową z pewnością można porównać do firmy. Staram się wprowadzać pewne rozwiązania, które sprawdzają się w dużych biznesowych korporacjach. Są to drobne korekty, ale znacznie ułatwiają organizację pracy i przepływ informacji w urzędzie. Jednak są też różnice między biznesem a samorządem: ten ostatni funkcjonuje w innym ustroju prawnym, który niekiedy wprowadza pewne obostrzenia. Często więc zdarzają się sytuacje, w których samorząd nie może działać jak biznesowe przedsiębiorstwo.

Czy zgodzi się pan z opinią, że pana zwycięstwo w wyborach na stanowisko wójta gminy Prażmów było dużym zaskoczeniem, ponieważ nie ma pan dużego doświadczenia samorządowego i nie był pan wymieniany w gronie faworytów?

Przygotowania do wyborów wraz z moim komitetem, zacząłem już 1,5 roku temu. Zawsze staram się podchodzić do takich spraw, jak do projektu, w którym wyraźnie jest określony efekt końcowy. Należy więc ustalić środki, plan, dobrać ludzi oraz opracować harmonogram, a następnie go wykonać. W tym sensie zwycięstwo nie jest dla mnie zaskoczeniem. Nie czuję, żebym został wójtem przypadkiem, ponieważ właśnie taki cel postawiłem sobie 1,5 roku temu i dzięki ciężkiej, zaplanowanej pracy oraz sympatii wyborców został on osiągnięty. Złożyło się na to także kilka innych, zewnętrznych spraw, niezależnych od organizacji mojego komitetu. Przede wszystkim sam jako mieszkaniec wyczuwałem wśród lokalnej społeczności wolę zmian i dość wysokie niezadowolenie z działań ówczesnych władz samorządowych. Druga sprawa to solidarne poparcie pozostałych kandydatów na wójta, którym panowie Arkadiusz Czapski, Wojciech Przybyłowicz i Marek Jokiel, idący do wyborów również pod hasłem zmian, obdarzyli mnie w drugiej turze wyborów. Było to poparcie nie tylko na papierze, lecz także realne, na spotkaniach z mieszkańcami. Panowie przed drugą turą poprosili swoich wyborców, by mnie obdarzyli swoim zaufaniem. I właśnie ten dwukrotny przyrost poparcia był widoczny w drugiej turze.

Jakie są pana plany na najbliższe lata i jakie są największe problemy mieszkańców gminy, które podczas rozpoczynającej kadencji będzie się pan starał rozwiązać?

Zdaję sobie sprawę, że w jednej kadencji nie da się zrobić wszystkiego. Swoje plany dzielę sobie na nisko i wysoko budżetowe. Te pierwsze są prostsze, bo nie wymagają ogromnych nakładów finansowych i należy do nich m.in. usprawnienie obsługi petenta. Chciałbym, żeby każdy mieszkaniec czuł się sprawiedliwie i fachowo obsłużony. Zależy mi także na pełnej przejrzystości samorządu. Po wyborach wszystkich sołtysów i rad sołeckich chciałbym powołać Społeczną Radę Konsultacyjną, do której chciałbym zaprosić przede wszystkim sołtysów, ale także przedstawicieli stowarzyszeń i organizacji pożytku publicznego działających na terenie naszej gminy. Chciałbym, żeby było to forum, na którym będą sygnalizowane sprawy ważne społecznie.

A co z planami wysoko budżetowymi, jak sam pan je nazwał?

To są sprawy, które musimy wypracować na styku wójt-rada gminy. W pierwszej kolejności chciałbym zrealizować prace związane z odwodnieniem terenu. Podjąłem już pewne kroki, by w budżecie były zarezerwowane niezbędne środki. Poprosiłem swoich pracowników o inwentaryzację miejsc, w których występuje największe zagrożenie podtopieniami, żebyśmy mogli zająć się nimi w pierwszej kolejności. Omówiłem te sprawy również z panem Antonim Kobusem, dyrektorem Zarządu Dróg Powiatowych. Chciałbym, żebyśmy skoordynowali działania na terenie gminy.

W wielu miejscach na terenie gminy jest zniszczona melioracja, której naprawa wymaga czasu, współpracy mieszkańców oraz innych instytucji oraz dość dużych nakładów finansowych. Czy zamierza pan również sporządzić kompleksową koncepcję odwodnienia?

Tak jak wspomniałem: w pierwszej kolejności wykonujemy mapę ryzyka podtopień i na jej podstawie zajmiemy się najbardziej zagrożonymi miejscami. Nasze możliwości ogranicza budżet, ale będziemy się starali wykonać niezbędne prace przede wszystkim przy udrożnieniu rowów drogowych. Docelowo chciałbym, by powstało studium, które pokaże nam, co możemy zrobić, żeby uregulować stosunki wodne na terenie naszej gminy. Zdaję sobie sprawę, że przy takiej parcelacji działek i zniszczonej melioracji będzie to duży problem. Jednak problemy są po to, żeby je rozwiązywać.

Wróćmy do pana planów na najbliższe lata...

We współpracy z gminą Piaseczno oraz Zarządem Transportu Miejskiego chciałbym uruchomić w gminie komunikację zbiorową w ramach wspólnego biletu, tak, aby mieszkańcom ułatwić dojazd do Piaseczna i do Warszawy. Mam nadzieję, że już pod koniec tego roku uda się zaproponować taką ofertę, choć wiem, że będzie się to wiązało ze sporym wydatkiem z budżetu gminy. Zobaczymy czy uda się nam we współpracy z radą wygospodarować niezbędne środki budżetowe na ten cel. W najbliższych tygodniach będę chciał również powołać koordynatora do spraw sportu i rekreacji. Na razie będzie to funkcja społeczna, ale już sama organizacja dodatkowych zajęć sportowych będzie wiązała się z wydatkami. Mam nadzieję, że rada przychyli się do przygotowanej przeze mnie propozycji preliminarzu kosztów z tym związanych. Chciałbym żeby mieszkańcy, a szczególnie dzieci i młodzież już w tym roku mogły korzystać z dodatkowych zajęć sportowych oraz uczestniczyć w różnych imprezach rekreacyjnych.

Czy w rozpoczynającej się kadencji gmina będzie realizowała jakieś duże inwestycje?

Czeka nas rozstrzygnięcie w kwestii oczyszczalni ścieków. W tej chwili powstaje aktualizacja Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Gminy Prażmów, które podejmuje również temat oczyszczania ścieków. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku zostanie wyłożone i rozpoczną się społeczne konsultacje.

Jeśli w studium będzie wskazane miejsce, w którym powstanie oczyszczalnia ścieków, z pewnością wzbudzi to liczne kontrowersje wśród sąsiadujących z nią mieszkańców.

Tak, liczę się z tym. Natomiast po to są eksperci, żeby wypowiedzieli się, jakie gmina ma możliwości rozwiązania problemu ścieków. Chciałbym również, żeby mieszkańcy mieli do wyboru kilka wariantów. Możliwości są różne: budowa jednej dużej oczyszczalni, powstanie kilku mniejszych, a także na przykład podłączenie części gminy kolektorem z oczyszczalnią w Wólce Kozodawskiej. W tym momencie jestem otwarty na wszystkie rozwiązania, bo nie wiadomo, które będzie najkorzystniejsze dla gminy. Cel jest jeden: mieszkańcy powinni jak najszybciej odczuć wzrost jakości życia.

Następnie rozpocznie się rozwój sieci wodnej i kanalizacyjnej?

Budowa sieci kanalizacyjnej musi w najbliższym czasie zostać zainicjowana. Wodociągi w zasadzie już funkcjonują na terenie całej gminy. Mówiąc o infrastrukturze, muszę wspomnieć także o tym, że Mazowiecka Spółka Gazownictwa dała sygnał gotowości do gazyfikacji naszej gminy. W związku z tym, jeśli tylko w jakikolwiek sposób będę mógł pomóc, zrobię wszystko, żeby jak najszybciej rozpoczęły się prace. Jest to infrastruktura, której w zasadzie nie posiadamy w naszej gminie i byłaby to następna rzecz, która znacznie podniosłaby jakość życia mieszkańców. Zaangażowanie własnych środków byłoby tu minimalne. W grę wchodzi raczej pomoc operacyjna.

Co z drogami w gminie Prażmów? Czy w najbliższych latach będzie poprawiana ich jakość?

Sam jako użytkownik mam oczywiście zastrzeżenia co do jakości dróg. Na pewno będziemy zabiegać zarówno w samorządzie powiatu, jak i województwa, by drogi, którymi administrują na naszym terenie, były utrzymane w należytym stanie. Przy naszych ograniczeniach budżetowych za priorytet uważam na tę chwilę temat odwodnienia. Dlatego poprawa jakości dróg gminnych prawdopodobnie w najbliższym czasie nie będzie miała takiej dynamiki, jakiej życzyliby sobie mieszkańcy. Jeśli zwiększą się nasze możliwości finansowe, będziemy mogli te sprawy traktować równorzędnie. Póki co, brak odwodnienia powoduje dużo większe koszty społeczne.

Realizacja wielu spośród pana planów będzie zależała od rady gminy. Jak pan ocenia współpracę z radnymi?

W tej chwili mamy za sobą trzy sesje. Po pierwszych obradach można było mówić o pewnej nerwowości związanej z atmosferą wyborów. Jednak podczas kolejnych nastroje znacznie się poprawiły. Na pewno w wielu przypadkach będziemy się różnić, jednak widzę wolę współpracy i ze swojej strony również ją deklaruję. W tym miejscu zgodzę się ze słowami mojego poprzednika, który na pożegnalnej sesji powiedział do radnych: „Jak będzie potrzeba bądźcie wszyscy koalicją, albo opozycją”.Poza tym, różnica zdań jest potrzebna i może przynieść korzyści dla mieszkańców.

Przejmuje pan projekt budżetu przygotowany przez poprzedniego wójta Sylwestra Puchałę. Czy przewiduje pan w nim jakieś zmiany?

Plan budżetu przewiduje w dochodach 23 mln zł, a w wydatkach 24,5 mln zł . Ogólny zarys budżetu oczywiście zostanie bez zmian. Jednak będę chciał wprowadzić do niego poprawki związane ze sprawami, o których już wspominałem. Jak wiemy: krawiec kraje, jak mu materiału staje, ale zaproponuję radnym korekty, które pozwolą na rozpoczęcie najbardziej priorytetowych spraw.

Nie jest to zbyt dużo. Czy Prażmów, jak inne podwarszawskie miejscowości, boryka się z problemem mieszkańców, którzy płacą podatki gdzie indziej?

Ten problem u nas może być dość duży, jednak nie jest dokładnie określony. Wkrótce rozpocznie się akcja promocyjna, dzięki której chcemy skłonić mieszkańców nie tylko do płacenia podatków w Prażmowie, lecz także do korzystania z usług naszego zakładu opieki zdrowotnej. Drogą elektroniczną będzie można pobrać odpowiednie, uproszczone dokumenty, a potem bez trudu je złożyć. Mam także nadzieję, że jeśli zacznie się poprawiać jakość życia w naszej gminie, mieszkańcy otrzymają w ten sposób dodatkową motywację do płacenia u nas podatków.

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]